Kategorie: Ciekawe fakty, Kwestie kontrowersyjne
Liczba wyświetleń: 19170
Komentarze do artykułu: 2

Jak nie zepsuć zdrowia w dążeniu do oszczędności energii

 

Jak nie zepsuć zdrowia w dążeniu do oszczędności energiiLiteratura jest stale obecna temat oszczędzania energii elektrycznej i przedłużając żywotność lamp żarowych. W większości artykułów proponowana jest bardzo prosta metoda - przełączanie diody półprzewodnikowej szeregowo z lampą.

Temat ten wielokrotnie pojawiał się w czasopismach „Radio”, „Radio amator”, nie omijała „Radioamator” „1-4]. Oferują szeroką gamę rozwiązań: od prostego włączenia diody szeregowo z wkładką [2], trudnej produkcji „tabletu” [1] i „przepisywania żarówki aspiryny” [3] po produkcję nasadki adaptera [4]. Ponadto na stronach „ „Radioamator” wywołuje cichą debatę na temat tego, czyja „pigułka” jest lepsza i jak ją „połknąć”.

Autorzy zadbali o „zdrowie” i „trwałość” żarówki i zupełnie zapomnieli o swoim zdrowiu i zdrowiu swojej rodziny. „Co się stało?” - pytasz. Tylko w tych mrugnięciach, które sugerują maskowanie za pomocą „mlecznego” abażuru [3] Być może pojawi się iluzja zmniejszenia mrugnięć, ale to ich nie zmniejszy, a ich negatywny wpływ nie zmniejszy się.

Możemy więc wybrać, co jest ważniejsze: zdrowie żarówki czy nasze? Czy naturalne światło jest lepsze niż sztuczne? Oczywiście! Dlaczego Może być wiele odpowiedzi. I jeden z nich - sztuczne oświetlenie, na przykład lampy żarowe, miga z częstotliwością 100 Hz. Nie zwracaj uwagi na 50 Hz, jak się czasem błędnie uważa, odnosząc się do częstotliwości sieci elektrycznej. Z powodu bezwładności naszego widzenia nie zauważamy błysków, ale to wcale nie oznacza, że ​​ich nie postrzegamy. Wpływają na narządy wzroku i, oczywiście, na ludzki układ nerwowy. Szybciej się męczymy.

Prawdę mówiąc, bezwładność widzenia jest od dawna wykorzystywana przez kino i telewizję. Ostatnio dołączył do nich sprzęt komputerowy. Oczywiście wszystko to ma negatywny wpływ na widzenie, ale jeśli z umiarem, można uniknąć poważnych niepożądanych konsekwencji.

Zastanówmy się: po co pogarszać sytuację, po prostu włączając diodę? Rzeczywiście w tym samym czasie częstotliwość migania zmniejsza się o połowę i okazuje się, że 50 Hz. Jak wiadomo, im niższy, tym bardziej szkodliwy. Im zdrowsza żarówka, tym gorzej dla nas.

Istnieją dość dobrze znane standardy opracowane w Szwecji przez związek pracowników: MPR-2, TCO-95, TCO-99. Są wprowadzane w celu maksymalizacji bezpieczeństwa osób zaangażowanych w elektroniczne przetwarzanie danych. Większość producentów uznaje je za niewypowiedzianą normę międzynarodową. Wśród wielu elementów minimalna liczba klatek na sekundę dla monitorów, która zgodnie z TCO-99 wynosi 85 Hz [5]. Istnieje więc ergonomiczne minimum, którego należy przestrzegać, a jeśli częstotliwość klatek monitora wynosi na przykład 120 Hz, jest to znacznie lepsze dla oczu komputera.

Jeszcze raz pamiętajmy o diodzie i „zaletach” „wiecznej” żarówki. Dają nam częstotliwość migania 50 Hz, która jest znacznie mniejsza niż jakiekolwiek minimum. A jeśli monitor lub telewizor migocze na ograniczonym obszarze (czyli na ekranie), to lampa - na całym pomieszczeniu. Z tego punktu widzenia telewizor nie jest również „prezentem” ze skanowaniem z przeplotem i częstotliwością 50 klatek na sekundę. Ale oglądanie programów zwykle zajmuje ograniczony czas. W każdym razie tak powinno być.

Lampę można włączyć przez diodę, ale tylko sporadycznie, na bardzo krótki czas. Aby oświetlić mieszkanie lub przedpokój, choć z „kompensacją” [2], która przypomina skanowanie z przeplotem, nie można zastosować: negatywne wyniki mogą pojawić się dość szybko.Ponieważ każdy organizm indywidualnie reaguje na działania niepożądane, mogą wystąpić różne zaburzenia, na przykład ból głowy lub drażliwość, ból oka, dyskomfort i zaburzenia widzenia. Lepiej oszczędzajmy na okularach - są znacznie droższe niż lampy.

W artykule [6] proponuje się zasilanie żarówkami prądem stałym, aby uniknąć mrugania. Może lepiej spróbować w ten sposób? Jednocześnie możesz regulować moc, płynne przełączanie, zmniejszając pobór prądu przez zimny żarnik lampy i przedłużając jej żywotność. Oczywiście trzeba skomplikować urządzenie, jedna dioda najwyraźniej nie wystarczy, ale uważam, że nasz wzrok jest tego wart.

Podsumowując, chcę zasugerować: jeśli nie poprawisz, to przynajmniej nie pogorsz warunków pracy i odpoczynku, ponieważ spędzamy sporo czasu pod sztucznym oświetleniem, zwłaszcza w długie zimowe wieczory.

Zobacz także na e.imadeself.com:

  • Co oszczędzać, elektryczność lub wzrok dziecka?
  • Tętnienia i migotanie lamp LED i innych źródeł światła
  • Urządzenie łagodnego rozruchu lampy żarowej
  • Wpływ lamp LED na zdrowie ludzi
  • Pięć mitów na temat lamp energooszczędnych

  •  
     
    Komentarze:

    # 1 napisał: Michaił Troshin | [cytat]

     
     

    Staraliśmy się zastosować metodę oszczędzania energii i przedłużenia żywotności żarówek na korytarzach tj. umieść diodę. Ale jaki był efekt: żarówka oczywiście świeci słabiej, ale jakość oświetlenia staje się znacznie gorsza, oczy męczą się przy takim oświetleniu, ponieważ mruganie żarówki staje się zauważalne, początkowo wydaje się niczym, ale potem oczy męczą się szybciej, ale zauważalna różnica to 50 Hz i 25 Hz.

    P.S. Również długowieczność niewiele zauważyła, pierwsza żarówka wypaliła się szybko, co było dla nas zaskoczeniem.

     
    Komentarze:

    # 2 napisał: Vladlen | [cytat]

     
     

    Dioda nie zmniejsza maksymalnego prądu przez żarówkę, wręcz przeciwnie, spirala nieco ochładza się podczas okresu półtrwania poza cyklem, a jej rezystancja maleje.